0

Twój koszyk

Brak produktów w koszyku.

Październikowa Zorza polarna

11 listopada, 2024Zorza polarna Patryk Siuta

Kilka miesięcy temu, w sierpniu, pierwszy raz w życiu zobaczyłem na własne oczy zorzę polarną.
Odpowiedni wpis o tym publikowałem kilka tygodni temu. Nie spodziewałem się wówczas, że na kolejne nie mniej spektakularne widowisko nie przyjdzie mi długo czekać.

Na początku października media tematyczne obiegła wiadomość o bardzo silnym wyrzucie materii ze Słońca. Gdy wiatr słoneczny dotarł do Ziemi wszelkie wskaźniki oszalały. Był tylko jeden mały problem – w Polsce dzień się dopiero zaczynał, a do wieczora sytuacja mogła się znacząco pogorszyć. Co więcej, większość kraju spowijały chmury.

Siedziałem zatem w domu z zazdrością czytając relacje podekscytowanych obserwatorów z mniej zachmurzonych części kraju. Aż trafiłem na wpis znajomej z mojego miasta. Udało jej się pomiędzy chmurami „coś” złapać. Bez większych nadziei złapałem zatem aparat i statyw, wsiadłem w auto i ruszyłem na przedmieścia.

To był TEN moment.

10 minut po tym jak się rozstawiłem na polu u jakiegoś rolnika, chmury przerzedziły się, a niebo przybrało czerwoną barwę. W odróżnieniu od zorzy sierpniowej, tutaj kolor był doskonale widoczny. Mój aparat rejestrował obraz z dużo większą intensywnością:

W tym momencie wiedziałem już, że jeśli nie spieprzyłem ostrości, to będzie jedno z moich najlepszych zdjęć.

Zrobiłem jeszcze kilka innych ujęć, jednak zorza zaczęła słabnąć, choć parametry https://www.spaceweatherlive.com/ pokazywały, że to niekoniecznie koniec przedstawienia.

Mimo wszystko nie udało mi się już później uchwycić tak intensywnego koloru, do tego chmury znowu przykryły okolicę niczym pierzynka. Złożyłem więc statyw i ruszyłem do domu nie mogąc doczekać się kolejnego dnia i obróbki materiału. No i mam:

Jestem mega zadowolony z powyższego zdjęcia. Nie sądziłem, że w Polsce uda mi się zrobić zdjęcie zorzy z tak intensywnymi kolorami. Fotografia zdetronizowała zdjęcie, które zrobiłem jakieś 10 lat temu w Szkocji a które zdobiło w postaci wydruku ścianę w mojej sypialni.

Kilka detali technicznych:

A teraz nieco reklamy:

Jeśli spodobała Ci się ta fotografia, możesz ją nabyć w postaci wydruku w moim sklepiku 🙂
Będzie mi niezmiernie miło, gdyż dzięki sprzedaży swoich prac jestem w stanie częściowo finansować swoje hobby.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

|