Zlotowy Irys – NGC 7023
2 października, 2024Chyba powoli tradycją stają się moje wrześniowe wyjazdy na astrozlot w Bieszczadach. W tym roku odbyła się kolejna edycja, zatem i mnie nie mogło tam zabraknąć. Bieszczadzkie niebo oferuje chyba najlepsze warunki do wykonywania zdjęć kosmosu. Tegoroczny wyjazd okazał się bardzo owocny, pogoda dopisała, a w związku z tym – nie bez trudu – wykorzystałem wszystkie 3 noce do cna.
Jednym z obiektów, które wziąłem na cel teleskopu była mgławica Irys, NGC 7023. Pierwszy raz ją fotografowałem, wiedziałem, że jest nietypowym obiektem i „godzinka” to stanowczo za mało.
Tym razem udało się zebrać 4h materiału.
Canon 6D mk II (niemodyfikowany) + Sky Watcher 150/750
48x300s, ISO 1600 + klatki kalibracyjne
Składane w Astropixel Processor oraz Photoshop (z dodatkami)
Dla ciekawskich, jedna klatka przed obróbką wyglądała tak:
4h ekspozycji pozwoliły trochę „wyciągnąć” ciemne pyły, choć gdybym zebrał jasnych klatek więcej, z pewnością uwidoczniłyby się lepiej 😉
Widać różnicę między jedną klatką a obrazem finalnym. Czy mogę się zapytać jaki jest sens naświetlać ten obszar 48 razy? Nie wystarczy jedna klatka z czasem 300s?
Wielokrotne naświetlanie i nakładanie na siebie tych klatek to proces stackowania.
Zwiększamy w ten sposób poziom sygnału względem szumu. Gdybyś chciał naświetlać jedną klatkę przez 4h to otrzymałbyś niesamowicie zaszumione zdjęcie, z którego nie wiele dałoby radę wyciągnąć.
Stackowanie zwiększa ilość sygnału względem tego szumu. A jeśli do tego dodasz jeszcze klatki kalbracyjne (darki, flaty, biasy), to diametralnie poprawisz jakość finalnego zdjęcia (o ile nie przesadziśz z obróbką).
Poza tym to często ratunek dla osób, które nie posiadają montażu – spróbuj przez 2h naświetlać Oriona ze statywu 😉